Są trwalsze, mają lepszy design, intensywniejsze światło, a pomimo to nie wolno ich stosować na drogach publicznych na obszarze UE. Jedynie właściciele samochodów wyposażonych w oryginalne źródło światła typu LED mogą cieszyć się jaśniejszym światłem i barwą zbliżoną do dziennego. 

Słowem klucz jest w tym przypadku oryginalne wyposażenie. 

Aby źródło światła uzyskało homologację, musi być dopasowane do układu optycznego w reflektorze, a w przypadku retrofitów LED – czyli zamienników normalnej żarówki halogenowej – tak nie jest. Producent nie uzyskał homologacji na retrofit LED + reflektor, tylko dostał autoryzację na zestaw żarówka halogenowa + reflektor. To w zasadzie cała tajemnica „nielegalności” stosowania zamienników klasycznych żarówek, ponieważ panuje przekonanie, że skoro produkt nie uzyskał homologacji, to jest on z jakichś powodów niebezpieczny. Tutaj zatem ujawnia się kolejny problem. O ile przy markowych zamiennikach światło jest odpowiednio skupione (nie oślepia innych kierowców), o tyle przy pojawiających się produktach „no name” nie możemy mówić o bezpiecznym użytkowaniu, pomijając już kwestię, że znaczna część kierowców nie dba o poprawne ustawienie świateł. 

Na zmianę przepisów w tej materii również nie ma co liczyć. Proces homologacyjny na szczeblu unijnym jest mocno skomplikowany. Co prawda producenci oświetlenia lobbują w Brukseli poparcie do ich zmiany, ale niestety brakuje dobrych chęci ze strony urzędników, którzy bardziej zainteresowani są ogólnie walką z niską emisją i CO2, niż oszczędnościami w zużyciu energii, jakie dają zamienniki LED.  

#ProfiAuto #DoradcaProfiAuto #RetrofityLed #led